KONSORCJUM SALI – rozbudowa hali magazynowej z suwnicą – jak zintegrowaliśmy dwudziestoletnie urządzenia z zupełnie nowymi

Gdy inwestorzy chcą zbudować nową halę w bezpośrednim sąsiedztwie innej, często boją się, czy wykonawca będzie potrafił zrealizować taką inwestycję bez uszkodzenia istniejącego budynku. To naturalne – proces budowy w takim przypadku często wymaga dodatkowych prac.

Do tego dochodzi obawa, że będą musieli przerywać produkcję. Nie mogą sobie na to pozwolić. Rozumiemy to – każdy przestój to straty finansowe. Doświadczony wykonawca zorganizuje rozbudowę hali tak, by działalność firmy była prowadzona w możliwie niezaburzony sposób.

Dział projektowy natomiast zawsze musi zweryfikować w ogóle możliwość postawienia nowego obiektu w bezpośrednim sąsiedztwie istniejącej hali. W razie potrzeby niezbędne jest wzmocnienie elementów konstrukcyjnych albo opracowanie innego rozwiązania. W jaki sposób dodać do tego jeszcze integrację wysłużonej, choć wciąż działającej suwnicy z czterema zupełnie nowymi?

Jako generalny wykonawca obiektów przemysłowych mierzymy się z zadaniami przebudowy lub rozbudowy obiektów. Nierzadko prowadzimy prace przy czynnie działającym obiekcie. Wymaga to zaplanowania logistyki oraz działań w sposób umożliwiający funkcjonowanie zakładu. Mamy doświadczenie w takich zleceniach.

KONSORCJUM STALI S.A. to jeden z największych dystrybutorów stali w Polsce. Produkuje zbrojenia budowlane, konstrukcje stalowe oraz taśmy i formatki z blachy. Dysponuje siecią 11 oddziałów, trzema zakładami produkującymi zbrojenia budowlane, trzema centrami serwisowymi oraz dwoma zakładami konstrukcji stalowych.

Hala magazynowa w Chojnicach to obiekt wybudowany we wczesnych latach 80. ubiegłego wieku. Projekt zakładał rozbudowę dwunawowej hali o powierzchnię 1500 m2 i połączenie funkcjonalne obu części możliwością użytkowania suwnic.

W tym cały jest ambaras, żeby… 6 suwnic chciało na raz

Na istniejącym obiekcie inwestor posiadał 2 suwnice, działające od co najmniej 20 lat. Przepracowały już swoje i często ulegały awariom. W ramach nowej inwestycji założono dodanie 4 nowoczesnych suwnic – po 2 na każdą nawę. Nowe suwnice miały mieć możliwość obsługi całej długości rozbudowanego obiektu na każdej z naw, na wypadek awarii istniejących.

Inwestujący w budowę hali z suwnicą zazwyczaj pytają, czy budowaliśmy już wcześniej takie obiekty. Po prostu chcą sprawdzić, jakie mamy doświadczenie. Zbudowaliśmy już kilkanaście hal z suwnicami o różnym udźwigu i przeznaczeniu. Po przeanalizowaniu dokumentacji planowanej budowy i przeprowadzonych wizjach lokalnych, zespół naszych projektantów przewidział możliwe optymalizacje.

Istniejący obiekt niestety nie posiadał aktualnej dokumentacji. Konstrukcja stalowa wykazywała oznaki zużycia i konieczne było ustalenie możliwości połączenia obiektów. Nowa część hali powstała jako niezależna, oddylatowana od istniejącej bryła.

Dylatacja, czyli przerwa dylatacyjna to celowo utworzona szczelina między dwoma przylegającymi do siebie budynkami. Wydzielone elementy lub ich fragmenty samodzielnie przenoszą obciążenia, odkształcenia i przesunięcia spowodowane różnymi czynnikami (zmiana temperatury, nierównomierne osiadanie budowli, kurczenia się lub rozciąganie jej materiału itp.).

Nowa hala dodatkowo osłania istniejącą przed działaniem wiatru odciążając konstrukcję. Ścianę szczytową przeznaczono do rozbiórki.

Aby umożliwić dostęp suwnic do obu części, konieczne było uciąglenie belek podsuwnicowych. Przyjęty układ musiał pozwolić podeprzeć projektowane belki na istniejących słupach, zapewniając wyłącznie przekazywanie sił poziomych prostopadłych do toru jazdy.

Montaż belek na żyletki i wyzwanie komunikacyjne z dostawcą

W trakcie montażu konstrukcji stalowej nowej części hali, brygada monterska pod okiem geodety musiała dostosować się do surowych wytycznych. Dopuszczalne były naprawdę minimalne odchyłki montażowe. Nie mogliśmy pozwolić sobie nawet na poruszanie się w górnych obszarach normy, w szczególności w przypadku belki podsuwnicowej.

Przy stawianiu konstrukcji stalowej akceptowalne są niewielkie odchyłki montażowe. Podczas dalszych pracach związanych z wykonaniem obudowy nie są one istotne. Natomiast nowoczesne suwnice są na tyle czułe i precyzyjne, że nie wybaczają błędów.

Utrzymać działalność

Wszystkie prace prowadzone były przy pełnym obciążeniu zakładu. Dziennie obsługiwał co najmniej kilkadziesiąt samochodów ciężarowych, ładując i rozładowując tony materiałów składowanych wewnątrz. Najdłużej jak to było możliwe prace prowadzone były niezależnie, na zewnątrz.

Łącząc suwnice

Gdy powstała konstrukcja główna i byliśmy gotowi na montaż belek podsuwnicowych – konieczne było wykonanie przebicia i weryfikacja wysokościowa przygotowanej trasy belek z istniejącą. Cała budowa wstrzymywała oddech. Gdyby się rozminęły byłoby trochę śmiesznie, trochę strasznie, a na pewno źle.

Po opracowaniu wyników i potwierdzeniu poprawności – kierownik mógł spać spokojnie. Montaże i pomiary potwierdziły poprawność. Mogliśmy przystąpić do montażu belek podsuwnicowych, a następnie połączenia ich z istniejącymi.

Głównym wyzwaniem była konieczność obsługiwania przez nowe suwnice obu części hali – istniejącej oraz nowobudowanej. Inwestor sam dostarczył nam projekt budowlany i we własnym zakresie kupił system suwnic. Z naszej strony niezbędna była stała koordynacja z dostawcą. Obie części hali różniły się między sobą konstrukcją, obudową, konstrukcją dachu i wysokością. Wynikało to z potrzeb zakładu i wprowadzonych na życzenie inwestora optymalizacji kosztów. Nowa część hali była o około 2 m niższa niż istniejąca. W konsekwencji wymagało to wprowadzenia pewnych ograniczeń związanych z poruszaniem się i konstrukcją suwnic.

Jednym z założeń było wyposażenie urządzeń w system zapobiegający nadmiernemu zużyciu kół oraz szyny suwnic. Zastosowano do tego rolki prowadzące zmniejszające oddziaływanie poziome od ukosowania kół suwnicy. Szynę suwnicy zaprojektowano w taki sposób, aby zmniejszyć oddziaływanie dynamiczne na konstrukcję główną w trakcie pracy. W tym celu zastosowano podkładkę tłumiącą drgania, między belką podsuwnicową, a jej podparciem.

Wyposażenie i programowanie urządzeń

Głównym założeniem było pozostawienie starych suwnic do pracy na istniejącej części, przy jednoczesnym umożliwieniu przejazdu na nią nowych. Urządzenia różniły się między sobą znacznie, przede wszystkim konstrukcją i samą lokalizacją wciągnika.

W starych znajdował się na górze mostu, wobec czego obniżona wysokość hali nie pozwala na przejazd urządzenia na nowo powstałą część hali. Nowe urządzenia posiadają już wciągarkę podwieszoną od dołu przęsła mostu suwnicy. Konieczne było zaprogramowanie wirtualnych odbojników – ograniczenia w poruszaniu się ich, aby uniknąć wjazdu starej suwnicy w nową konstrukcję.

Ważne było też współdziałanie urządzeń. Każda z naw posiada po rozbudowie 3 suwnice, pracujące równolegle i niezależnie. Należało zaprogramować rozwiązanie uniemożliwiające potencjalną kolizję. Suwnice wyposażono w dodatkowe czujniki, które wymuszają hamowanie i nie dopuszczają do zderzenia.

Budując nowe nie trzeba niszczyć starego

Historia rozbudowy hali magazynowej KONSORCJUM STALI pokazuje, że leciwy obiekt może harmonijnie współgrać z planowaną częścią. Zmiana konstrukcji hali wynika z dostępnych nowszych technologii budowy. Dostępne rozwiązania pozwalają na wypracowanie kompromisu pomiędzy ceną, technologią i funkcjonalnością.

Przyjęty plan rozbudowy z pewnością wygenerował większy koszt niż gdyby postawić nową, niezależną konstrukcję hali z nowymi belkami podsuwnicowymi, działającymi tylko w jej obrębie. Wtedy jednak otrzymujemy rozwiązanie niedopasowane do potrzeb inwestora. Połączenie przestrzeni spełnia swoją funkcję. Klient użytkuje swój obiekt już ponad 3 lata, a sama rozbudowa przyczyniła się do zwiększenia tonażu sprzedanych produktów o 30% w stosunku do poprzednich lat.